mikroopowiadanie dwieście dwudzieste czwarte
Pił sobie wyciskany sok z owoców i myślał o tym, że godząc się na widzimisię językotwórców, takie jak rz czy ó, to potem łatwo godzimy się na inne szaleństwa, takie jak aberracje w ludzkiej płciowości, okrucieństwo przyrody lub nawet bestialstwo i zwyrodnialstwo ludzkie.
Autor
297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!