Menu
Gildia Pióra na Patronite

A oni wciąż wołają - ukrzyżuj!

Pewnego dnia do wójta pewnej podbeskidzkiej gminy przyszedł list z Izraela, w którym jego autor pisał, że prawdopodobnie urodził się w jednej ze wsi tej gminy. Podał tylko opis miejsca, że dom ich był na wielkim skrzyżowaniu dróg, że była tam jakaś kaplica, którą też opisał. Wójt był zaintrygowany tym listem, jak i jego współpracownicy. Zaczęli grzebać w archiwach i pytać starszych, no i oczywiście odnaleźli miejsce, w którym urodził się też Żyd i jeszcze trochę dokumentów z historii przedwojennych tamtejszych starozakonnych, którymi to informacjami stosownym listem podzielili się z Żydem, który pytał o swoje korzenie.

Pewnego letniego dnia do wójta zawitało dwóch turystów z Izraela i jeden z nich przedstawił się jako autor listu, a drugi był jego bratem. Podziękowali bardzo za uzyskane informacje, które spowodowały, że mogli tutaj przyjechać i odwiedzić miejsce, w którym się narodzili. Powiedzieli też, że byli więźniami jako dzieci pobliskiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i udało im się stamtąd uciec. Zadali retoryczne pytanie wójtowi - jak pan myśli kto nam pomógł przeżyć? Dlatego - kontynuował jeden z nich - nie dajcie się poniżać i krzyżować za winy nie swoje. Jesteście wspaniałym narodem. Przecież oczywistym jest, że gdyby nie wy Polacy, to wojny tutaj nie przeżyłby żaden z nas - żaden Żyd!

297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!