Menu
Gildia Pióra na Patronite

Panna Nieważne.

niewazne

niewazne

Panna Nieważne otworzyła niepewnie drzwi i ze szmerem kroków stawianych na drewnianej podłodze, weszła do sali. Spojrzeli na nią przelotnie i odwrócili wzrok. Ze spuszczoną głową Panienka usiadła cicho w kącie i zapadła w niespokojny, zimowy sen. Z ogarniającego ciało odrętwienia, obudziła ją Panna Uśmiech. Ktoś szturchnął ją w bok, ktoś wyszeptał jej imię. Odwróciła się i uśmiechnęła do Uśmiechu, a potem ponownie spojrzeniem poczęła odczytywać otaczający ją świat.

Manipulanci, Bezwzględni, Kłamcy zakasali rękawy. Panna Nieważne nie rozmawiała z nimi w obawie przed potokiem ich słów. Tylko kilku Panów trzymała za rękaw, kiedy się bała. Pan Odpowiedzialność siedział obok i notował skrupulatnie, mamrocząc pod nosem. Panienka wiedziała, że nie powinna mu przerywać, choć z trudem powstrzymywała się żeby ze śmiechem nie szturchnąć go w bok, tak bez powodu. Panowie i Panie siedzieli pośród rozgardiaszu szkolnych stolików. Kłócili się w poglądach, ideach i domysłach, a choć nie mogli dojść do prawdy - wszyscy niejako mieli rację. Panna Nieważne wiedziała o tym i jeszcze o kilku innych rzeczach. O reszcie nie miała pojęcia.
W nawałnicy myśli, które przyprószyły jej czujność, przedzierała się przez gorące śniegi własnych pragnień. Była daleko i blisko, w odległym zakątku serca, choć pod dotykiem palców wyczuwała przyjemne ciepło swoich marzeń. Panna Nieważne była smutna, choć uśmiechała się do Panny Uśmiech, choć dowcipkowała z Panienką Zabawą. Zawsze miło odpowiadała Panu Odpowiedzialności, była blisko kiedy Pan Smutek załamywał ręce. Panienka nie chciała być złym człowiekiem, choć Życie nauczyło ją jak powoli wyzbywać się dobra. Miała warkocz komplementów, zapleciony z najszczerszych słów, ale nigdy go nie rozplatała. Nie sądziła, że kiedykolwiek zdobędzie się na taką szczerość i niebywałą odwagę. Panna Nieważne była tchórzem, który do każdego chciał wyciągnąć pomocną dłoń, ale bał się tego konsekwencji. Panienka kochała ludzi, ale nienawidziła ich bezwzględności. Ujmowało ją piękno świata, przerażało zimno jego niedociągnięć.
Panienka Nieważne myślała czasem o Panu Miłości, ale zawsze odpychała ewentualność utonięcia w jego bezkresnych oczach. Bała się odrzucenia, choć nie była pewna. A może bała się zatracenia? Panienka Nieważne prostu się bała, nieważne czego.
Uśmiechnęła się do Uśmiechu, pogłaskała Odpowiedzialność po włosach, a gdy ten wzdrygnął się, zaśmiała się krótko. Jej śmiech pobrzmiewał w powietrzu dłużej na żart Zabawy. A potem Panienka Nieważne posmutniała i ze zwieszoną głową wyszeptała, niby to bezdźwięcznie, niby krzycząc:
- Jestem nikim.
- Coś mówiłaś, Panienko Nieważne?
Głos Profesor Mądrości zburzył domek z kart jej myśli. Panna uniosła głowę i przywołała na twarz wyraz aktorskiego zainteresowania i zwykłej uprzejmości - słabym głosem powiedziała:
- Nieważne, pani profesor. Mówiłam, że nieważne.
Panna Nieważne uśmiechnęła się smutno i spuściła wzrok.

12 690 wyświetleń
218 tekstów
8 obserwujących
  • niewazne

    24 September 2012, 20:40

    Wszystkim, bez wyjątku, serdecznie dziękuję...
    Oczywistość - przepraszam, że wyszło tak nieskładnie i tłusto jak w maselniczce. Ale bardzo dziękuję za szczerą opinię.
    Zagubiona - jestem przeszczęśliwa, czytając słowa "bardzo mi się podobało". Nektar dla moich oczu! :)
    Czerwona Lauro - nie sądziłam, że mogę czytać w Twoich myślach... serce mi zadrżało na samą tę myśl... Nawet nie wiesz jaki to dla mnie komplement i jak to na mnie działa. To ja dziękuję.
    Sheldoniu Lauro - uśmiech nie schodzi mi z warg... dziękuję! i szczera vice versa! :)

  • Sheldonia

    23 September 2012, 12:47

    Uwielbiam... Cię, tamto i to też;)

  • CzerwonaJakKrew

    22 September 2012, 22:15

    Nieważne… Nic, bo przecież to nieważne… Nic nie mówię, bo to przecież nieważne… To ja jestem nieważna…
    Czytasz w myślach….. Dziękuję….

    Laura

  • zagubiona_aa

    22 September 2012, 13:34

    Bardzo ciekawy, oby tak dalej. Bardzo mi się spodobało :)
    Pozdrawiam ;)

  • Oczywistość

    21 September 2012, 15:37

    Ciekawe... takie inne... jednak, w niektórych zdaniach odczuć można było... masło... maślane...