Menu
Gildia Pióra na Patronite

SEZON OGÓRKOWY XLV

fyrfle

fyrfle

Pan Józef Galica ze swoją małżonką, święto, bo święto było, ale większość tego Bożego dnia, zaprawiali ogórki i kisili kapustę, że nie mieli czasu i nawet im się nie chciało zejść do ogrodu, czy tym bardziej pójść w pola i las, i nazbierać kłosów zbóż, wiech dziurawca, czy baldachów jarzębiny, albo jagód nabierającej kolorów kaliny. Zebrali się szybko i pojechali wyjątkowo do, a nie poszli do kościoła na dziewiętnastą.

Stanęli przed kościołem, w bezpiecznej odległości od innych ludzi, a pod srebrnym świerkiem, aby nie zakładać tych utrudniających jeszcze bardziej oddychanie, w tym skwarze i duchocie masek. Niedaleko od nich towarzyszki z KGW miały stoisko z bukietami ziół, zbóż i owoców, a to sobie pomyślał pan Józef Galica, że nabędzie od nich tradycyjny bukiet i temat przedstawił do zaaprobowania ukochanej małżonce, a ona się w szlachetności swojej zgodziła. Podszedł więc do mini straganu i zapytał ile kosztuje wiązanka, wcześniej mówiąc dzień dobry. Szefowa KGW była odwrócona i udała, że go nie słyszy, a jej padruga powiedziała, że kwota jest dobrowolna. Uiścił więc banknot do puszki, w kwocie odpowiadającej zawartości małpki i wybrał bukiet z nawłoci, jarzębiny i zbóż. Przyznał w myślach, że jest piękny i rozumiał zachowanie szefowej KGW. Mieli odmienne wizje rozwoju wsi, to znaczy ona uważała, że ma być jak jest, czyli KGW, OSP, Radio Maryja, msze za Ojczyznę, odpusty, siermiężność, ale naszość, a on z pięciotysięcznej wsi chciał uczynić znaną miejscowość turystyczną, choć marzył mu się kurort.

Wrócił do małżonki i zaczęła się msza, a on zaczął się oczywiście przyglądać wiernym. Znowu był ten karłowaty mężczyzna z bębnowatą otyłością brzuszną. Zawsze wyobraźnia podpowiadała mu tego mężczyznę w sytuacji kiedy klęka i traci równowagę, po czym upada na ten brzuch i kołyszę się jak wańka wstańka, machając rączkami i nogami oraz wołając - pomocy! Postawcie mnie ludzie na nogi!
Nieco dalej zza dużej, w kształt prawie ruskiej baby tui, wystawały nogi. Niczego sobie nogi. Reszta siedziała na murku przykościelnego ogrodzenia.

Filował dalej, uskuteczniając przemijanie czasu. W tym momencie małżonka powiedziała półgłośno, to co i on widział.

- Dalej przychodzą w krótkich kieckach i spodenkach.
- Tak. Niestety...

Byli konserwatystami. Jednak uczestnictwo we mszy świętej, przebywanie w kościele i jego otoczeniu, to nie jest parada równości, aby być tutaj w negliżu. Oczywiście, jak zwykle na myśl przyszły mu złośliwości kompletnie nie pasujące do takiego myślenia, że zakładają te krótkie kiece i spodenki, żeby chociaż wiatr pohulał między udami.
Czytania, psalm, śpiew. Nie umiał się modlić zbiorowo. Potem wieczorem pan Józef Galica odsłuchał mszy z Łodzi, w czasie której ojciec Szustak spróbuje rozkminić nieco treść apokalipsy i spotkania i rozmowy Maryi z Ciotką. Powie, że chodzi w tym o to, że dla Boga wszystko jest możliwe więc czternastoletnia dziewica może być w ciąży, a ponad sześćdziesięciolatka też. Zatem czemu cuda nie mogą zdarzać się w naszym życiu? Mogą i Józef Galica wiedział, że tak jest. Doświadczył.

A ksiądz na miejscu mówił, żeby uczyć się od dzieci modlitwy i uczyć dzieci modlitwy. Podawał przykład znajomych rodzin modlących się wspólnie i przy wieczornym pacierzu omawiających wydarzenia dnia. Pomyślał o prezydencie. U niego w domu też tak było. Diabeł w tym momencie dorzucił swoje, bo ksiądz mówił, że uwiecznił to na zdjęciach. Pan Józef Galica pomyślał sobie, że pewnie ciekawiej jeszcze by było, gdyby ksiądz nagrał i powiedział w kazaniu jak wyglądała przykładową miłość katolickich małżonków w idealnej katolickiej sypialni. Powiedział na koniec coś ważnego zdaniem pana Józefa Galicy. Trzeba modlić się, aby dostać dzisiaj chleba- tyle ile nam trzeba. Tak. Modlić się codziennie, o tyle, ile nam trzeba. Nie więcej. A to oznacza, że bogaci nadwyżki powinni rozdać. Tak, bogaci są podstawowym problemem ludzkości. Problemy ludzkości są przez bogatych.

Kiedy kościelny z ministrantem zbierali na tacę, to nogi zza tui wyszły. Nie pasowały do tułowia, który jakby z innych nóg.

Taca była cicha. Po atakach na Kościół ludzie zebrali się w sobie, są liczniejsi na mszach i ofiarniejsi. Na samo Radio Maryja dali w tym miesiącu tysiąc trzysta złotych, a poprzednio dawali 400 - 500 złotych.

Hmmm! Mówią, że dyrektor Rydzyk, to bogaty człowiek, zatem...

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!