Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::Zwykły dzień pracy::...

Przemio

Przemio

- Paczki przyszły – powiedział Krzysztof.
- Przyjechały – poprawił go Patryk.
Po sprytnym manewrze na wąskim podwórku, kierowca chytrze wcisnął się swym starem pomiędzy dwa zaparkowane samochody. Otwarcie drzwi przypominało spowodowanie zejścia lawiny śnieżnej, z tą różnicą, że ta była bardziej wartościowa a gdzieniegdzie oznaczona nalepką: OSTROŻNIE. Po odkopaniu kierowcy, Krzysztof rozpoczął przyjmowanie paczek. Szło mu całkiem nieźle aż tu nagle jedna z nich zaczęła podejrzanie się zachowywać. To dziwne i niepokojące stwierdzenie jak na obyczaj paczki, więc na chwilę wstrzymano przyjęcie.
- Co to może być ? – zastanawiał się Patryk.
- Nie wiem ale dziwnie wibruje.
- Patrzcie ! – zawołał kierowca – ona ma dziurkę !
Hmm dziurkę, rozmarzyli się. Faktycznie, miała dziurkę.
- Coś z niej próbuje wyjść !
Cała trójka wskoczyła pod rampę, tak na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że to ósmy pasażer.
Po paru minutach tulenia się do siebie, przypomnieli sobie, że są mężczyznami, więc takie zachowanie zakrawa na śmieszność, dlatego umówili się, że to nigdy się nie wydarzyło.
- No dobra, co teraz ?
- Mam pomysł – powiedział Patryk i wyciągnął telefon. Szybko odnalazł odpowiedni kontakt i zadzwonił – dzień dobry, pani Haniu. Czy może pani tu zejść i posprzątać ?
- Zuch chłopak ! – ucieszył się Krzysztof.
Po pięciu minutach, ktoś zastukał do drzwi. Bojąc się wyjść z bezpiecznej kryjówki, zaczekali aż pani sprzątająca sama sobie otworzy. Otworzyła. Słysząc chichot, postanowili zaryzykować i niepewnie wyjrzeli spod rampy. Im oczom ukazała się pani Halinka z... nie mogli uwierzyć. Stała i machała do nich gumowym wibratorem.
- Ha, Ha – zaśmiał się Patryk – mało się nie posraliście ze strachu.
- I kto to mówi.
- Dobra, uspokójcie się. Musimy zabezpieczyć paczkę i wydać ją do doręczania.
- Ale zaraz – zastanowił się Krzysztof – według paragrafu 69, wpierw trzeba sprawdzić, czy działa.
- No dobra, który chętny ?
Nie było chętnych, więc Patryk odszukał ostatnio używany numer i zadzwonił.
Po godzinie testowania, która była również godziną przyjemności, pani Halinka oddała gumowy przyrząd, by z powrotem wrócił do paczki. Z zapakowanym gadżetem, Patryk wyruszył, by doręczyć kobiecą zabawkę... a przynajmniej miał nadzieję, że to dla kobiety.
Stojąc pod właściwymi drzwiami, ostatni raz przełknął ślinę i zastukał.
Po chwili na wycieraczce pojawiła się kobieta.
- Dzień dobry – powiedział Patryk – jestem kurierem prywatnej firmy przewoźniczej Ósemka i zjawiłem się tu, by doręczyć paczuchę.
- O świetnie – ucieszyła się kobieta – już nie mogłam się doczekać; te jesienne wieczory tak się dłużą.
Gdy tylko łapczywie wyciągnęła dłonie, szybko zgasił jej zapał, mówiąc:
- Eee, mieliśmy mały problem...
- ???
- No po prostu przez przypadek losowy, nastąpiło chwilowe utracenie zdatności obiektu. Krótko mówiąc: wartości parametrów paczki nie były w normie i przekroczyły jego graniczne wartości wytrzymałości... paczka się rozwaliła.
W raz z każdym słowem, twarz kobiety zmieniała kolory. Można by rzec poetycznie: jej oblicze przybrało barwy tęczy. W sumie nie miała aż tyle kolorów co tęcza ani też tak jaskrawych ale narrator pokusił się o taki opis, bo szarość bijąca zza okna, sama się prosiła o rozjaśnienie koloru chociaż w opowiadaniu.
- Ale proszę się nie martwić, sprawdziliśmy i wszystko działa.
Pocieszenie jednak pozostało bez echa, bo po kobiecie został już tylko podpis na pokwitowaniu.

BONUS – relacja mojego kolegi z polowania:
Patrzę a nad jeziorem lecą dzikie gęsi, wiec biorę dubeltówkę, celuję i BUM ! BUM ! BUM ! i jedna padła... na zawał.

21 105 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
  • I.Anna

    9 October 2012, 12:31

    Świetne, rozśmieszyło mnie ... dzięki
    zostawiam pozdrowienia

  • Sheldonia

    9 October 2012, 12:26

    Uwielbiam Cię i Twoje poczucie humoru:) I faktycznie dobrze widzieć, że coś się tutaj (w tym dziale) znów zaczęło dziać:)
    Pozdrawiam.

  • Albert Jarus

    6 October 2012, 14:37

    Dobrze Cię widzieć.
    Pozdrawiam

    Oczywiście bezbłędnie uwielbiam.

  • 5 October 2012, 08:49

    bardzo dobry tekst ..konspekt na kazanie biznesowe pozdrawiam jesiennym porankiem
    prawicowym