Bajka na dobranoc

-Opowiem Ci bajkę. Co ty na to ?
-A o czym ona będzie?
-O pewniej nieszczęśliwej dziewczynie.
-Ok. To opowiadaj
-A więc nie tak dawno temu żyła sobie pewna dziewczyna.Była piękna zewnętrznie jak i wewnętrznie. Wielu chłopaków skrycie się w niej kochało, ale tylko nieliczni odważyli się do niej zagadać. Dziewczyna była dobrym człowiekiem i nie chciała nikogo skrzywdzić dlatego rozmawiała z nimi i spotykała się raz na jakiś czas. W pewnym momencie jej życia poznała wspaniałego chłopaka.Był dla niej ideałem ona dla niego także. To była wielka, ale krótka miłość.Z czasem się mu znudziła i zostawił ją. Smutna dziewczyna z żalu po jego stracie obiecała sobie ,że nie pokocha już nikogo i tak jak powiedziała tak zrobiła. Mijały miesiące. W jej życiu znów pojawiali się nowi adoratorzy, ale dziewczyna myślała tylko o nim. Miała nadzieje , że jednak wróci. Myliła się. Po roku czekania postanowiła złamać swoją obietnicę i zacząć od nowa z kimś kto ją pokocha tak jak ona kochała kiedyś jego. Spotykali się coraz częściej, dużo rozmawiali.Dziewczyna była coraz szczęśliwsza. Do momentu kiedy się pocałowali.Wtedy czar prysnął. Dziewczyna uświadomiła sobie, że nie może się zakochać pomimo tego jak bardzo chce poczuć do niego to co on do niej. Nie kochała już łamacza jej serca. Nie kochała nikogo i w tym był problem. Dziewczyna nie potrafiła się już zakochać. Miała nadzieje, że z czasem jej to przejdzie i pokocha kogoś.Czekała latami aż to się stanie, wciąż nie znając powodu tego braku miłości. Po 12 latach zmarła. Nikt nie znał przyczyny. Podczas sekcji zdumieni lekarze doświadczyli niezwykłego odkrycia. Dziewczyna nie miała serca...
- Trochę straszna ta bajka.
- Może masz rację.
- Ciekawi mnie tylko dlaczego nie mogła pokochać już nikogo innego.
- Tego musisz sama się dowiedzieć