Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wspomnienia ...

IBELLA

IBELLA

Oglądając zdjęcia czułam, że wszyscy bliscy są ze mną, patrzą na mnie, uśmiechają się… Znalazłam fotografię ze szkolnych zawodów, zdobyłam wtedy 2 miejsce w biegu przez płotki, to były czasy… Lubiłam jeździć na zawody. Pamiętam, że trzy razy w tygodniu mieliśmy trening , 2 godziny solidnego biegania, a przed zawodami WF-ista zazwyczaj zwalniał nas z kilku lekcji, żeby jeszcze potrenować. Najbardziej lubiłam jak to się odbywało na lekcjach matematyki... Przedmiotu, który był moją udręką...nawet na maturze nie miałam śmiałości z nią walczyć ...
Bieganie sprawiało mi radość i miało jeszcze jedną korzyść nie musiałam wtedy martwić się o figurę, jadłam co chciałam, a apetyt miałam wilczy. I pomyśleć, że zjadałam w szkole pięć kanapek plus batonik, jabłko. Głodomór był wtedy ze mnie, ale sylwetkę miałam wprost idealną. Można powiedzieć, że była ze mnie chudzinka...nawet mama narzekała, że jestem za szczupła ...chociaż obiady zjadałam zawsze z dokładką ...
Szkoda, że nie można wrócić do szczęśliwych chwil, kiedy człowiekowi świat się wali. Ktoś powinien wynaleźć machinę czasu, żeby można było przeżyć wszystkie wspaniałe chwile, kilka razy, kiedy się tylko zapragnie… To było by niesamowite, takie déjà vu.
Znalazłam fotografię z 95 urodzin wujenki Jagody. Była na nim cała rodzina, chyba 40 osób. To było niesamowite spotkanie. Ciocia Ewa ogłosiła, że spodziewa się bliźniąt, a cioteczny kuzyn Jarek poprosił swoją wieloletnią przyjaciółkę o rękę. To ostanie tak rodzinne spotkanie, które pamiętam, nigdy potem nie spotkała się cała rodzina ...
To jednak były cudowne lata, aż żal, że chociaż cząstka z tego nie może wrócić… Dobrze, że mamy wspomnienia, to czasem jedyna rzecz, która człowiekowi pozostaje…

22 482 wyświetlenia
169 tekstów
170 obserwujących
  • topik

    4 May 2010, 15:52

    Tak to jest, dzieci chcą być dorosłe, a dorośli narzekają, że chcą wrócić do tamtych czasów... Ale miło jest mieć choć wspomnienia, do których się wraca, niektórzy nawet tego nie mają i zazdroszczę tak licznej rodziny, ja mam raptem 5 osób, z resztą nie ma kontaktu od kilku lat...

    I czytam Twoje opowiadania, podobają mi się.
    Pozdrawiam. :)