Menu
Gildia Pióra na Patronite

Niezwykłe spotkanie

Lolittia

Lolittia

Odpoczywałam na ławce w parku, chciałam pobyć trochę sama, wśród natury. Nie wiem dlaczego, ale widok drzew zawsze działał na mnie kojąco. Pociągałam właśnie usta błyszczykiem, kiedy zobaczyłam Jego. Szedł ścieżką, która prowadziła do ławki, na której siedziałam. Palił papierosa. Śledziłam wzrokiem każdy Jego ruch. Sięgnął do kieszeni po puste opakowanie po papierosach i wrzucił je do kosza. Jego czupryna bujnie rozwiewała pod wpływem wiatru. Co chwilę łapał się za skroń, jakby bolała Go głowa. Jego oczy błądziły we wszystkie strony, dopóki nie zbliżył się do mojej ławki. Wtedy spojrzał prosto w moje oczy. Błękit moich, kontra Jego brąz. Ciekawe, które z nas wygra. W pewnym momencie strasznie się zdziwiłam. Podszedł do mojej ławki, przyciągnął mnie do Siebie i pocałował. "Co On wyprawia, przecież się nawet do mnie nie odzywał"- pomyślałam. Nic nie zrobiłam. Czułam tylko lekki posmak papierosa, którego przed chwilą wypalił. Zastanawiałam się, co zrobić: dać mu w twarz i uciec, albo ponieść się emocjom. Gdybym była mądra, na pewno wybrałabym to pierwsze. Jednak.. podobało mi się. Chłopak, który nie odzywa się do mnie przez połowę roku z nie wiadomo jakiego powodu, nagle podchodzi i całuje. Dziwne. Może ze mną coś jest nie tak. W końcu On przestał. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. "A jednak wygrałam."- powiedziałam sobie w myślach. Chciałam kontynuować, kiedy...

Drr! Drr ! O nie! Budzik. Ach... Szkoda, że to był tylko sen.

1098 wyświetleń
24 teksty
7 obserwujących
  • 21 July 2011, 15:21

    Też znam ten ból, kiedy nagle... budzę się i okazuje się, ze to był tylko sen.