Menu
Gildia Pióra na Patronite
piórem2

piórem2

odc 8.
Lost bardzo się starał nie zawieść Galarda, próbował sam prowadzić interes a że był nieufny nikogo nie potrzebował do pomocy z wyjątkiem Soula.
Nastał kolejny sezon ale on nie dawał rady. Zmartwienia zalewał Portoricą*. Soul mizerniał, matka Soula ginęła w oczach. Płakał z niemocy. Przypomniał czasy kiedy modlitwa dawała mu ukojenie, patrzał na krzyżyk który zawsze woził ze sobą i czytał w myślach, czekał na cud?
Nie był idiotą i wiedział że on nie przyjdzie. Zamknął drzwi, zapasy żywności dał Soulowi a klucze Galardowi, który wciaż przebywał w Leskon na rekonwalescencji. Pojechał pożegnać się z miejscem do którego zawsze chodził.
Zobaczył w oddali Desires w jasnym ubraniu, jak córka młynarza, szła w jego stronę.
- Co ona tu robi? Pomyślał.
Zatrzymał wzrok a właściwie znieruchomiał. Nie chciał by go oglądała w tym stanie i te jej pytania o samopoczucie, plany - były nużące.
Kobieta zdecydowanym krokiem szła naprzód, kiedy była już blisko poznał że to całkiem obca osoba, która tylko ją przypominała.
- Hello, uśmiechneła się przechodząc obojetnie
- Hello odpowiedział.
Na południu ludzie się pozdrawiają, uśmiechają, czasami przytulają do siebie, rozmawiają. Lost nie był z tym jeszcze oswojony.
CDN

/by Rosa Th/

129 387 wyświetleń
1426 tekstów
12 obserwujących
  • wdech

    6 November 2016, 00:29

    ale nudzisz