Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::Jednorożec Limonka::...

Przemio

Przemio

- O winda przyjechała – zauważył któryś z listonoszy. Z racji tego, że stałem najbliżej, podszedłem i ją otworzyłem. Jak zwykle była zawalona listami, więc wziąłem pierwszą z brzegu skrzynkę i zaniosłem do pokoju w którym panie pisarki wpisywały listy.

Zamiast wdzięczności, usłyszałem za plecami – jak jeszcze raz tu przyjdziesz, to cie uduszę – oczywiście była to pani Bogusia, która chyba do końca nie przeanalizowała konsekwencji tego czynu, bo jakby mnie zabrakło, sama musiałaby targać te ciężkie od listów skrzynki. Na szczęście były to tylko groźby na żarty, więc ucieszyłem się widząc kolejne siedem skrzynek do wyniesienia.
W sumie ktoś mógłby sobie pomyśleć: o jaki dobry Samarytanin pomaga innym, zuch chłopak ale szczerze powiedziawszy mam w tym swój prywatny interes. Zawsze jedna ze skrzynek wędruje do pokoju w którym pracuje Marlenka, więc mam okazję na Nią popatrzeć, wychwycić Jej spojrzenie i przelotny Marlenkowy uśmiech. Jednym słowem, dwa słowa: mózg mi eksploduje gdy Ją widzę, serce rwie się jak gołębie a pozostałe organy szaleją jak małpy w dżungli (w sumie wyszło trochę więcej słów, przepraszam). Oczywiście muszę robić to skrycie, bo już był taki jeden, co to myślał, że będzie jego a skończył jak niechciany kundel wywieziony do lasu.
Widząc ostatnią skrzynkę, me serce przyśpieszyło tłoczenie krwi w żyłach. Podniosłem ją i ruszyłem przed siebie.
- Zaraz zobaczę Marlenkę – pomyślałem i jak zwykle w takiej chwili zacząłem ciężko oddychać. W dodatku w gardle mi zaschło i coś w brzuchu zaczęło wibrować. Ponoć to motylki ale nikt jeszcze tego empirycznie nie udowodnił.
Idę, więc jak skazaniec na elektryczne krzesło, który wierzy, że za chwilkę ujrzy światełko w tunelu i zacznie żyć w lepszym miejscu. I nagle pojawiła się Ona – Marlenkowa ! Włosy falowały Jej od czubka głowy aż po samą szyję a wokół tańcowały śnieżynki śniegu, które topiły się na Jej różowych policzkach.
- A niech to ! – rzekła Marlenka – okno się otwarło.
Faktycznie, było otwarte a uczynił to wiatr. Zamknąłem je.
- O czyżby listy dla mnie ? – spytała.
- Tak i powinnaś już je dawno ułożyć i wpisać zamiast włóczyć się po korytarzach – odpowiedziałem trochę srogo, by ukryć swą miłostkę zaplątaną w mym sercu.
- Ta ? Co ty nie powiesz.
No i szliśmy tak razem w stronę Jej pokoju. Normalnie miałem ochotę rzucić tę skrzynkę i paść na kolana, by w końcu wykrztusić swe uczucie... Po chwili namysłu, tak też uczyniłem; stru !
- Marlenko, muszę ci coś powiedzieć a raczej wyznać a może to narysuję albo nie, zaśpiewam albo... - zacząłem się gubić.
- Przemek – powiedziała Marlenka.
- Tak to ja – zgodziłem się – bo widzisz... o spójrz, tam za oknem czeka na nas jednorożec Limonka; chodź.
Dosiedliśmy ją i ruszyliśmy po tęczy, pozostawiając listy w szarym budynku. Nie wiem dlaczego ale Marlenka wciąż powtarzała moje imię, tak jakby próbowała mnie zawołać.
Pędząc, mijaliśmy inne pary i kochanków. Wyprzedziliśmy nawet spadającą gwiazdkę i Mikołaja, który trenował renifery przed sezonem. W końcu dotarliśmy na moją działkę. Przy lądowaniu wpadliśmy w turbulencje i coś mną szarpnęło...
- Odłożysz w końcu te listy ?! – tarmosząc mnie spytała Marlenka.
- Co ? Aha, listy... Noo tak, jesteśmy przecież w pracy.
Położyłem bezpiecznie listy na biurku i odszedłem do jednorożca zagubionego między chmurami w mojej głowie.
- Dziękuję – powiedziała Marlenka do mych pleców.

21 110 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
  • altwelt7

    27 January 2012, 18:57

    "organy szaleją jak małpy w klatce" heh :D ciekawe porównanie ;]

  • Przemio

    27 January 2012, 11:22

    ha, ha ; D po lubczyku prędzej się posika niż zakocha ; p
    myślałem żeby kiedyś Jej pokazać te opowiadania i wiersze ale nie wiem jak by zareagowała... a przecież razem pracujemy, więc może lepiej zostawić tak jak jest ; ) tym bardziej, że na ulicy tyle innych kobiet się kręci ; ]

  • 26 January 2012, 20:53

    eh, Przemuś...a lubczyku próbowałeś Jej zadać? ;P
    Albo podrzuć jej do kompa linka stronki z Twoimi tekstami, a będzie Twoja na wieki ;P

  • Seneka 18

    23 January 2012, 14:53

    Hmmm...:)

  • Albert Jarus

    23 January 2012, 14:16

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.
  • Sheldonia

    23 January 2012, 14:02

    Plus za dobry tekst; plus za uśmiech na twarzy...;)