Menu
Gildia Pióra na Patronite

Szyby

Sheldonia

Sheldonia

Nigdy nie pomyślałaby, że jej życie potoczy się w ten sposób. Poczuła się, jakby wygrała los na loterii. W końcu się odezwał, umówili się. Poszli na spacer, śmiali się, siedzieli na różnych ławkach, w różnych parkach, odkryli w swoim starym mieście zakątki, których nigdy wcześniej nie znali. Chcąc nie chcąc, to miejsce stało się ich miejscem.

Opowiadała o sobie prawdę, przecież jest bezpośrednia. Powiedziała, że jest wegetarianką od 6 lat, co bardzo go zdziwiło, bo „jak można żyć bez mięsa”. Zadziwiające, że ciągle słyszy te same komentarze, gdy mówi, że jest wegetarianką. Ludzie są dziwni. Bardziej powinno szokować jedzenie mięsa, a nie obywanie się bez niego…
Powiedziała mu, że nie wierzy w Boga. Nie ma takiego Boga, do którego chciałaby się modlić. To również go zaszokowało.
Powiedziała mu, że brak jej celu w życiu, że nie wie co dalej. Nie zrozumiał.
Nie przejęła się tym, jeżeli on uważa, że jest złym człowiekiem, to lepiej, by wiedział od początku, jaka jest. Gdy po 3 godzinach włóczenia się po mieście byli zmarznięci, wrócili do jego auta. Nie chciała jeszcze nigdzie jechać. Jak się okazało on też. Było wesoło i ciepło. Gdy zaparowały szyby od ich oddechów, zaczęli rysować palcem po szybach. Chciał być blisko niej. Szukał pretekstu, by przesunąć się na jej stronę auta, pod pretekstem dorysowania czegoś na jej oknie. Czuła bijące od niego ciepło. Było jej trochę nieswojo.
W aucie zawisła gęsta atmosfera tego co miało się zdarzyć, o czym oboje wiedzieli. Czego on chciał, a ona się bała. Podczas rozmowy na jakiś błahy temat ich twarze znalazły się milimetry od siebie. Czekał na jej ruch… Pocałowała go. Odebrał to jako pozwolenie i po chwili całowali się namiętnie, on trzymając jej twarz w dłoniach, ona swoją na jego ramieniu. Szyby zaparowały jeszcze bardziej. Gdy się od siebie oderwali, bolały ją usta, o czym mu powiedziała. Przytulił ją do siebie, a jej ciało zaczęło się trząść z niewiadomego powodu. Zdjął okulary, mógł widzieć tylko jej twarz, poczuła się lepiej. Myślała, że opanowała sytuację, jednak on chciał jej ust więcej i więcej. Nie chciała się przyznać sama przed sobą, że też tego chce. Gdy jego wargi zjechały z jej ust i posunęły się szyją do ucha, poczuła, że to się źle skończy, jeżeli pozwoli mu robić to dalej.
- Tak się nie robi… - Powiedziała cichym głosem, który przeczył słowom, które wypowiadała.
Nie przestał. Wrócił znów do jej ust. Czuła jakby świat się zatrzymał. Przytulił ją, czuła jego zapach. Tego nie było w planie, przecież mieli być tylko znajomymi. Nie spodziewała się, że…
- Coś Ty narobił? – Spytała go żartobliwym tonem, jednak pytanie było bardzo serio.
Po chwili usłyszała odpowiedź:
- Ja nie żałuję. A Ty?
Pustka w głowie, pustka. Pokręciła głową. Pocałował ją w czoło, nie przestając obejmować.
Trwali tak, minuty mijały, piosenki zmieniały się w radiu. Cisze przerwał jego szept:
- Czemu jesteś smutna?

No właśnie, dlaczego?

4847 wyświetleń
120 tekstów
43 obserwujących
  • Albert Jarus

    9 April 2012, 23:11

    :)

  • Sheldonia

    2 November 2011, 17:40

    Dziękuję Ci, Moniko :) Zanim spłodzę jakieś nowe teksty, proponuję Ci pomęczyć się ze starymi:) Pozdrawiam.

  • 2 November 2011, 16:47

    Lekkie, przyjemne, proste i bardzo życiowe, ale piękne zarazem. Czuję się usatysfakcjonowana i w pełni zadowolona. Oczywiście czekam na więcej twoich tekstów! :D

  • Sheldonia

    2 November 2011, 10:01

    Dziękuję Ci:) Faktycznie mam problem z pisaniem dłuższych, ale pracuję nad tym. Pozdrawiam:)

  • PetroBlues

    1 November 2011, 21:45

    Ogólnie nie mam większych zastrzeżeń. Opowiadania piszesz ciekawe, ale postaraj się je bardziej rozwijać. Tak krótkie sporo tracą. Sam mam problemy z pisaniem dłuższych opowiadań więc Cię rozumiem:) Twórz dalej:) Pozdrawiam:)

  • Sheldonia

    31 October 2011, 20:14

    Od dzisiaj ja też będę w to wierzyć:)

  • Albert Jarus

    31 October 2011, 20:11

    Tak, zdecydowanie kwestia do omówienia :)
    Zobaczysz, że tak będzie. Ja mam zawsze rację- przynajmniej w to wierzę:D

  • Sheldonia

    31 October 2011, 19:18

    Ale mnie wystraszyłeś tymi literami AAAAA... Już myślałam, że Ci się nie podoba:)
    Czas się zastanowić, czy my się przypadkiem nie znamy;)
    Mam nadzieję, że Twoje słowa okażą się prorocze.
    DZIĘKUJĘ!

  • Albert Jarus

    31 October 2011, 19:01

    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Byłaś tam, siedziałaś na tylnym siedzeniu i podglądałaś.... to nie fair, to mój kawałek, ale powiem Ci jak się skończy. On będzie żałował, że nie poświęcił jej więcej czasu, ona będzie miała milion myśli w głowie, ale oboje będą wiedzieli, że są dla siebie stworzeni. Kwestia tylko tego czy uda im się wszystkiemu i wszystkim przeciwstawić...
    Czasami aż nie wierzę w Twoje opowiadania :) świetne są ! ! !

  • Sheldonia

    31 October 2011, 17:27

    Dziękuję za taką dogłębną analizę:)