Niedawno zaczęłam pisać moje pierwsze opowiadanie i chciałam prosić was o szczerą opinię na ten temat. 1 rozdział.. Pewnego dnia jak zawsze rano biegając,usłyszałam coś dziwnego.Podeszłam bliżej i...znów usłyszałam że coś się poruszyło.Zaczęłam uciekać, to coś wyłoniło się z krzaków ,zaczęłam biegnąć.Gonił mnie ale gdy przetwarzając to biegnąć że...że to on...pomyślałam ze jego najbardziej nie chcę widzieć.On to,wszystko skończone.Próbował mnie gonić ,ale dziwnym trafem miałam tyle siły że uciekałam jak z procy.Słyszałam że coś krzyczał za mną,ale nie mogłam się zatrzymać ,chciałam tylko biec,biec najdalej od tego miejsca...od niego.Czułam że mam chart ducha,nie boję się,czułam się wreszcie silna Wolna jak ptak,który może odlecieć...bez żadnej kontroli,samemu bez nikogo.,,WOLNA JAK PTAK KTÓRY MOŻE ODLECIEĆ GDZIE CHCE''.Tylko to miałam w tym momencie i to pchało mnie do przodu. Jak wam się podoba,jakieś rady na przyszłość ?
w tym ci przyznam rację Duch_Sumienia nie jestem ale nie zgodzę się z tobą że piszę dla poklasku czy dla zbierania fiszek. Piszę gdyż to pozwala zapomnieć o niektórych sprawach, przez stworzenie bohaterów
Trochę za krótkie to opowiadanie na rady... wogóle dawanie rad co do pisania są trochę nie trafione, pisz tak jak czujesz, można sie jedynie doczepić do błędów stylistycznych i językowych :)
Myślę że tak,czytałam jeszcze kilkanaście razy ten tekst i stwierdzam że ma trochę błędów.Na pewno go poprawię .Jak pisałam ten rozdział opowiadania wcale się nad tym nie zastanawiałam czy ma np. dużo przecinków czy inne błędy ...Pisałam tylko żeby zapomnieć .
Moje "bardzo łagodnie" winno się rozumieć w znaczeniu jedynie dosłownym, także nie mów, że coś Cię poniosło ;). I nie alfą czy też omegą chciałem Cię nazwać, a jedynie wskazać, że jesteś osobą, która konkretne błędy potrafi wskazać i odpowiednich porad udzielić ;). Krytyka najważniejsza, ale ważna najkonstruktywniejsza ;)
Ja czekam tylko - Michale - aż ktoś mnie w końcu zjedzie od góry do dołu i zmiesza z błotkiem ;) Mam ogrom zrozumienia dla początkujących pisarzy, każdy kiedyś zaczynał, jednak wychodzę z założenia, że bez krytyki daleko nie zajdziesz. Muszę przyznać, że poniosły mnie emocje i moja krytyka nie była dość merytoryczna. Mam nadzieję, że nie uraziłem młodej pisarki, jeśli tak się stało, to kajam się. Jeśli też w dalszym ciągu jesteś zainteresowana rozwojem literackim, to chętnie wyślę kilka linków i książek na priv, wystarczy słowo :)
P.S. Michale, nie jestem alfą i omegą, a nawet alfą w kwestii pisania, miałem okazję edytować/korygować raptem kilka tekstów w ciągu życia, także łatwo mi nosa utrzeć w tej kwestii :)