Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sen

taktyk

taktyk

Miałem sen w którym śniło mi się że potrafię zamieniać się w wilkołaka.
Dwojgu ludziom się to nie podobało bo ja potrafiłem zamieniać się i odmieniać a oni jak się zamieniali to już odmienić się nie potrafili. Pewnego feralnego wieczoru biegłem po drodze polnej a za mną tych dwoje co potrafili się zamieniać ale odmienić się już nie umieli ja biegłem tak szybko jak tylko potrafiłem chciałem się zamieniać w pewnym momencie, ale nie mogłem ponieważ ten co biegł za mną odliczał w pewien dziwny sposób lata?
Krzyczał: 100, 200 ,300 400, 500
odliczał tak długo aż w końcu dobiegłem do skrzyżowania, w lesie w dali dało się zauważyć między drzewami dwa strachy na wróble, po środku skrzyżowania kręcili się wokół klęczącej żydówki pewien chłop drugim był rycerz obydwoje chcieli dokonać sądu nad żydówką która zbiegła z więzienia
chłop mówił:
-ta żydówka lubieżna wręcz ma zostać skazana
-rycerz coś tam szeptał
W tym momencie we śnie zadzwoniła mi komórka odebrałem była to moja dobra koleżanka powiedziała:
-nie mam busa przyjedź
Na to ja
-gdzie mam przyjechać?
-zabiłam Zenona nie mam busa
Na to ja:
-Madziu co się stało
odparła
-nie mam busa
Potem znów ja
-co zrobiłaś?
odparła
-nie mam busa
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W tym momencie sen się skończył

Śniło mi się to już drugi raz. Za pierwszym razem skończył się przed odebraniem komórki

2093 wyświetlenia
42 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!