Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gorączka - opowiadania wyuzdane

Mało mówił. Dopiero później zrozumiałam, że mówił jednak najwięcej wtedy, gdy milczał. Najważniejsze, że odnajdowaliśmy się w tym milczeniu, które nigdy nie stawało się ciężarem. Nie wiem, kim był wewnątrz swego życia, w nocy, nad ranem. Wszystko w nim pokochałam: i jasność, i ciemność, i milczenie, i brzmienie jego głosu. Nawet te marzenia i wspomnienia, które chował w tajnych zakamarkach i o których uparcie milczał. Nawet tę nieokreśloną bezradność, która nie pozwalała mu odnaleźć drogi do samego siebie, ale także i siłę z jaką jej poszukiwał, rozkładając ręce, urywając w pół słowa, patrząc w moje oczy, w których chciał jakąś część siebie zobaczyć.

400 wyświetleń
6 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!