Menu
Gildia Pióra na Patronite

zbyt trudne.

Kiedyś spotkam Cię na ulicy pijana od wspomnień i alkoholu też trochę. Część Ciebie we mnie znów obudzi się do życia i będzie próbować zawładnąć całym światem choć na chwilę. A ja? Podejdę chwiejnym krokiem wsłuchując się w rytm Twoich oddechów i zacznę mówić o tym, co czuję, gdy znikasz. Opowiem o nocach pełnych snów, o ławkach, gwiazdach i alejach, które za każdym razem, gdy odchodzisz stają się kolejną drzazgą wbijaną w serce. Wyszeptam jak najciszej historię łez i poduszek zwijanych w małą kulkę po to, by nie czuć rozpadu serca. Oczy zaszklą się w odbiciu księżyca, a głos załamie, gdy będę chciała powiedzieć ostatnie zdanie. Pokonam bariery własnego strachu i wykrzyczę, że nikt nigdy nie da mi tyle szczęścia, ile Ty potrafisz. Pokażę Ci moje imię na Twojej ręce wierząc w to, ze nie zostało zamazane imieniem tamtej. Gdy stracę głos pokażę, jak Natalia: dwa razy pod obojczyk, dwa w kierunku rozmówcy. Przecież to ma być takie proste...

4718 wyświetleń
65 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!