Menu
Gildia Pióra na Patronite
piórem2

piórem2

Kiedy mężczyzna zostaje bez kontroli odzywają się w nim najrozmaitsze wizje, wybujałe fantazjie.
Pokusa* jest jak stara przeczytana książka. Ale Lost nie był zwykłym mężczyzną miał poczucie przyzwoitości i rzeczy podłe, nikczemnie jego nie spotykały. Często przesiadywał w redakcyjnym pubie, bo jako rzucący palenie strasznie drażnił go smog panujacy we wszystkich znanych miejscach w mieście.
Lost lubił miejsca niszowe i taką też niszę znalazł w Cafe Langusta", gdzie jadł pił i czasami pracował. Kiedyś Cafe Langusta" odwiedził stary kolega Losta, ale z bardzo dawnych czasów, co oznaczało że ów nie należał do rzeszy świętych*.
Ożywiony spotkaniem Lost wpadł w dziką nonszalancję, w którą od dawna nie wpadał, poczuł się jak mały chłopiec w krótkich spodenkach, co to chciał ukraść sąsiadce czereśnie.
Bawiły go dawne wspomnienia, żarty. Pub zamykano, więc konieczność przeniesienia rozmowy była oczywista. Dzień skończył się póżno, bo o 4.07 Lost zamknąl z łoskotem drzwi na starym druhem.
Mimo ogólnego rozweselenia Lost posmutniał - w domu nie było już ani jednej pełnej butelki Portorici.
cdn
/by R.Thomson/

129 345 wyświetleń
1425 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!