Cudowne uczucia.
Kiedy trafiłam pomiędzy gąszcz traw niewiedziałam ,gdzie jestem?Co się dzieje?Czy to ten sam świat?Nagle coś zaczeło do mnie się zbliżać od tyłu z strachu ,szybko wstałam i popatrzyłam do tyłu.Zobaczyłam białego małego króliczka,miał czerwone oczy z czarną plamką na lewym oku ,wyglądał jak króliczek z "Alicji w Krainie Czarów".Za mną pojawił się kolejny króliczek,był cały czarny ,na początku jak go zobaczyłam myślałam ,że to jakaś plama pojawiła mi się na oku .Po prawej stronie był ,rudy królik , a zachwile i po lewej stronie pojawił się szary króliczek.
Zachwile wstałam ,a wokół mnie było pięknie płynąl krystalicznie czysty strumyczek nad ,którym był kamień i siedziała żaba zielona ,niewidziałam jeszcze takiej żaby.Za strumykiem kwitły kolorowe łąkowe kwiaty. Jakieś 100 m dalej był las ,jak wstałam króliki pobiegły do lasu.Niewiedziałam gdzie jestem więc pobiegłam za nimi ,ale za nim dobiegłam do nich one gdzieś się już schowały pomiędzy martwe szczątki roślin.Słońce w lesie przejaskiwało między igłami i liściamy drzew iglastych i drzew liściastych. Las był mały więc widziałam dobrze łąke.Obróciłam się i koń stał na łąc pod biegłam do niego.Koń był cały czarny z złotym piorunem na czole.Siadłam na konia i nazwałam go Kenya.SIadłam na Kenye a Kenya zaczeła mnei prowadzić przez las nagle zobaczyłam moje miasto ,Kenya biegła przez osiedle moje lecz byłam w białej sukience i na koniu ,nikt na mnie nie zwrracał uwagi ,tak jakby mnie nie widzieli.Zobaczyłam moją szkołe i na boisku chodzili moi przyjaciele.Zeszłam z Kenyi i podeszłam do nich zaczełam mówić .
-Cześć ,niewiem co tu robie pojawiłam się ,a takten koń co tam stoi nagle przyprowadził mnie tu.Lecz nie patrzyły się na mnie i nadal mówili do siebie jakby nie wiedzieli ,że stoje koło nich.Martwili się mówili:
-Ona pojechała do szpitala ,nie wiemy co jej się stało.
-Boje się o nią ,że to coś poważnego.
Nagle podbiegłam do Kenyi i wsiadłam na nią.Ona mnie podprowadziła do szpitala w mojej miejscowości.Nagle zobaczyłam jakoś dziewczyne wieźli ją na łóżku spzitalnym ,podbiegłam do łóżka szpitalnego.
-To ja jestem ! Co mi jest ?
Nagle lekarze powiedzieli
-Nic jej nie jest to tylko zemdlenie.
Odetchnełam z ulgą.
Zamknełam oczy.
-Obudziłam się jestem ... jeju w szpitalu.Gdzie jest Kenya musze znależdż Kenya ,oderwałam się od łożka i szybko biegłam lecz Kenyi już nie było ,a za nim pobiegłam dalej pięgniarka złapała mnie i kazała mi wracać do łóżka.Jak leżałam przypomniałam sobie o tym cudownym lesie łące i króliczkach.I zasnełam z nadzieją ,że to wszytsko znowu się powtórzy.