Nie odwracaj się.
Jeszcze chwile temu myślałam, że to ten jedyny.
Jeszcze chwilę temu, do nieba chciałam skakać.
Zabiła mnie rzeczywistość, zabiła cały żar.
Nie mam po co wstać rano, uczesać, ubrać się - mam w sercu pustkę i strach przed nowym dniem.
Wszystko w życiu przemija, wszystko traci się, dlaczego pozwoliłam byś opuścił mnie ?
Ale już nie wracaj, już nie czuję Cię, wbiłeś mi nóż w plecy - wbiłeś po sam brzeg.
Serce mam połamane, nawet nie wiesz jak bardzo zraniłeś mnie i nic mi nie pozostało - wszystko schrzaniło się.
Nie mam siły iść - choć wspierają mnie. Dlaczego zawsze zawód spotyka mnie ? Może się pomyliłam, może zrobiłam coś źle ale to nie powód by karać mnie za to, co dzień.
Nie wiem co robić, łzy gubię też - na razie muszę ten ciężar w sercu nieść. Ale nie wracaj już - bo złamane serce boli.
Idź dalej i biegnij własnym tchem, ale mnie już zostaw, proszę - nie odwracaj się.