Menu
Gildia Pióra na Patronite
Justyna89

Justyna89

Jesteś tu już tylko ciałem, myśli są już z nią. Zaraz wstaniesz, odłożysz książkę, spojrzysz na zegarek. Rzucisz mi jakieś zdanie w stylu: „Umówiłem się z kolegą. Mamy nowy pomysł na biznes.”

Przecież dziś jest czwartek, nie udawaj! Nie łatwiej byłoby wymyślić czwartkowe spotkania z kumplami przy piwie czy może treningi gry w tenisa?
Naprawdę podziwiam cię za twój talent wymyślania co czwartek nowego kłamstwa. Po co tyle starań? Dla niej? A co ze mną?
Mogłabym przyznać się, że wszystko wiem. Jestem okropną świnią! Tak – ja, nie ty. Ale nie ułatwię ci tego.
Poprawiasz koszulę, przed wyjściem użyjesz nowych perfum, które kupiłeś tym razem beze mnie. Ostatnie spojrzenie w lustro. Tak, dobrze wyglądasz. Przecież to doskonale wiesz. „Wrócę późno. Nie czekaj na mnie. Pa.”
Podbiegam do okna i widzę światła auta, które giną za rogiem. Głęboki oddech, by uspokoić emocje. Biorę telefon i wybieram numer. „Kochanie, nie ma go, przyjedź. Bardzo za Tobą tęskniłam.”

1558 wyświetleń
26 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!