Jasne, klarowne, dokładne i szczegółowe określenie celu pozwala nie tylko nadać działaniom odpowiedni, i wyraźny kierunek, ułatwia także usystematyzować i uporządkować umysł, a także podporządkować myśli konkretnemu działaniu. Co więcej, jasno określony cel to także siła napędowa dla samego działania, która płynie z poczucia sensowności, ale także częściowej pewności tego, że realizacja zakończy się powodzeniem dlatego właśnie, iż wszystko jest widoczne, jasne i określone. Jest to, co prawda, pewność wewnętrzna i subiektywna, jednak niejednokrotnie jakże kluczowa w skutecznym podejmowaniu działań.
Działania można podejmować dwojako:
- działanie intuicyjne, w którym człowiek kieruje się przeczuciem, poczuciem, jakimś wewnętrznym doznaniem i jest to działanie na wpółświadome, coś, jak działanie pod wpływem natchnienia
- działanie świadome, które jest działaniem nierozerwalnie powiązanym z umysłem, dlatego działanie to musi akceptować istnienie pewnych mechanizmów i preferencji umysłowych, które niejako mają emocjonalny wpływ na człowieka; dlatego właśnie w przypadku działania świadomego, które związane jest z umysłem, aspektem kluczowym jest dostarczenie umysłowi odpowiedniej ilości informacji, tak samo ogólnego zarysu, jak również detalicznych informacji, bardzo szczegółowych. Szeroki zasób wiedzy na temat podejmowanego działania, a przede wszystkim jego celowości, w tym zamierzonych w osiągnięciu efektów pozwala również skupić w sposób o wiele bardziej precyzyjny uwagę na konkretnym działaniu. Nie jest to już działanie po omacku. Jest to działanie w pełni świadome, gdzie jasno określona wizja zawarta w umyśle dąży do urzeczywistnienia tej wizji za pośrednictwem szeregu narzędzi. To podstawowa zasada materializacji.
Z uwagi na obecność intuicyjnego aspektu natury człowieka warto pamiętać, iż jest to aspekt podświadomy. Dlatego, równolegle do samej intuicji, stosować należy także intencjonalność, która jest powiązania w ścisły sposób z emocjami. Intencjonalność to raczej emocjonalny stosunek względem celu. O ile intuicja prowadzi człowieka w świecie podświadomości, o tyle intencjonalność przewodzi podświadomości w świecie rzeczywistym i jest to druga zasada materializacji, która pozwala na uzyskanie zamierzonego efektu. Jednak, by sama intencja mogła w pełni zaistnieć, niezbędna jest wcześniejsza głęboka świadomość samego celu i rezultatu, jakie się z nim wiążą, do czego potrzebna jest spora ilość informacji, czyli wiedzy - danych, które pozwalają również na precyzyjne określenie samej intencji. W przypadku jednak intencjonalności tym, co ważniejsze jest od wiedzy, jest samoświadomość w sferze emocjonalnej, głęboka samoświadomość indywidualnego stosunku do wszystkiego, co człowieka otacza, czego człowiek doświadcza, co jest w nim obce, ponieważ tylko dogłębna samoświadomość jest w stanie dostrzec faktyczną, teraźniejszą naturę podświadomości. Nie tyle jest to zasada materializacji, co jej wymóg.
Początek był interesujący, potem było ciężko, ponieważ sposób przedstawiania treści był męcząco naukowy. Wychodzę z założenia, że dobrze jest od czasu do czasu wpleść jakiś potocyzm, metaforę... trochę swojego charakteru, - coś dającego mentalnego klapsa w pupę (tak jak to właśnie) - żeby przytrzymać czytelnika i nie zamęczyć mu umysłu
cel, dobry plan oparty na samowiedzy i doświadczeniu faktycznie potrafi uporządkować umysł i ukierunkować myśli, jednakże myśli potrzebują też placu zabaw, na przykład w postaci przerwy na kawę, głupoty czy powrót do ciepłej szarej rzeczywistości
dziękóweczka,
👍