To historia, która dzieje się obok mnie, choć może nawet jestem jej częścią w pewien sposób. Może kiedyś napiszę jej całość, a wtedy inaczej o niej pomyślicie. Każde z tych mikroopowiadań, to duża całość.
A to opowiadanie to od siebie piszesz, czy ktoś Ci podyktował? Wydaje mi się, że każdy umiera za siebie i nie ma potrzeby by jedna śmierć ciągnęła za sobą drugą.