Jak zwykle co roku jest taki dzień gdy myślę o słońcu w alei parkowej . Zazwyczaj jest tam sucho, ciepło i słonecznie, to taki jeden dzień o którym ciągle marze. Idę w lekkim beżowym płaszczu, nie mam bielizny, nie mam pieniędzy mam tylko chusteczkę w kieszeni.
Tego dnia wybrałam się na ukochaną przechadzkę i ku zdziwieniu spotkałam swą dawną sympatię, no może miłość ale chyba nie do końca. I tym razem ciśnienie mi gwałtownie skoczyło. Chciałam się wycofać lecz było za późno.
- Hej witam! - Witam, co tam ? - Hmm cóż, jakoś leci - A co u pięknej koleżanki? - Również pomału
A potem padło jeszcze wiele słów, ale tę wypowiedź skrzętnie zanotował dyktafon schowany obok wspomnianej chusteczki :
''Też uważam, że łóżko jest dla ludzi leniwych o anemicznej wyobraźni. ;) A tak poważniej, to problemem jest uroda. Tak, uroda jest darem, skarbem, ale też przekleństwem. Kobiety cieszy zainteresowanie płci przeciwnej, czują się, jak brylant pośród polnych kamieni, uwielbiane, pożądane. A z drugiej strony o te najpiękniejsze biją się miejscowi świecznikowi, politycy, wpływowe osoby z różnych branż, aferzyści, sportowcy, artyści, lokalni mięśniacy z siłki, kibole, czasami też ksiądz proboszcz, nawet bezdomny Rysio zerka i uśmiecha się bezzębnym pyskiem. Jednym słowem - wszystkie. :D Inteligentny mężczyzna nie zawsze jest bokserem, czy chuckiem norrisem i pozabija ich wszystkich w spektakularny sposób. :) Wielu do tych pięknych w ogóle nie podchodzi nie ze strachu przed bandą kiboli, ale przed odrzuceniem, bo sami mają niską samoocenę, albo boją się, że skoro w przyrodzie musi być równowaga, to piękna kobieta otrzymała już tyle, że rozum musiały dostać te brzydsze. ;) A nawet jeśli taki odkryje, że piękna i jednocześnie mądra, to jasne jest, że... piekło ją zesłało. :D Potrzeba wiele szczęścia, by piękna i inteligentna kobieta trafiła na niemiłosiernie szpetnego, ale inteligentnego mężczyznę w bardzo zaawansowanym wieku, żeby między nimi powstała więź intelektualna bez żadnych podtekstów seksualnych. :D Dobranoc. :)) Podałam rękę i odeszłam dziwnie zamyślona na slowem ''dobra noc".
Wydawało mi się, że Twoja fantazja ma więcej, niż centymetr, jakże sromotnie się pomyliłem. :) Pozwolisz jednak, że się z Tobą nie zgodzę, tak rachityczną fantazję wypadałoby rozwijać. Ludzie bez wyobraźni mają wielokrotnie uboższe życie. Miłej soboty. :))
Ale ja to rozumiem, akceptuję, nawet podziwiam. Każdemu wolno fantazjować. Niech i tak będzie, wszyscy rozumieją oprócz Ciebie i mnie. :) Dobranoc. :))
cały koncert w filh zastanawiałam się co ci odpisać i czemu się tak emocjonalnie angażujesz , to tylko opowiadanie Artur , kobiety mają fantazje zrozum to a ja szczególna i na tym chyba koniec nie bede komentowala , wszyscy doskonale rozumieja moje slowa oprocz ciebie