Menu
Gildia Pióra na Patronite

Uciekanie

Ja tu jestem stałym gościem w tym stanie gazowym.
Chociaż kształty me uciekły sugerując stan ciekły.
Zerując mój licznik udaję, że kradnę sekundy z przyszłości.
W czymże zakląć młodość jak nie w literach, ach.
Bez liter, to jest pech, wpadam w popłoch, och.
Pani Ka jest tuż za moim uchem.
Ale wiesz co? Ona jedna mnie rozumie.
Bo zza ucha widać najlepiej.
Bo za okiem rzadko kiedy jest oka.
A za drzwiami, a za oknem zi-ma.
Zgrywam mima, po co się odzywać, hej.
Udawannie w wannie. Leżennie.
Że spokój, że muzyka. Że ciepło.
Że stan ciekły a jam jest taki wiesz, uciekły.
Zmieniam się, jak kameleon, barwy
gubię, barwy biorę jak swoje naboje.
Zabić szarość, zabić szarość.
Niechże ta śmierć zaczeka. Bo co ja?
Pchła? Żeby ją szybko łapać i zdeptać?
Czekaj, czekaj, jeszcze im pokażę
jak latać. Ale tylko latem. Poproszę teraz
duże latte. Tylko żeby ciepłe było!
Bo zima, bo zimno. Bozi bozi, koci łapci.
Całe szczęście Ciocia Kicia grzeje mocno.

12 238 wyświetleń
135 tekstów
3 obserwujących
  • Monika M.

    18 November 2021, 15:29

    Ucie-Ka... nie!
    Ooo... co to, to nie!:)