Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zza kurtyny nicości

Dziś w półmroku szłam przez deszcz,przyglądając się rozpływającym się na niebie,co kilka chwil błyskawicom... Słuchałam grzmotów przypływających z gdzieś daleka coraz to bardziej ku mej osobie...Łomot uderzających ogromnych kropel deszczu zagłuszał me myśli skupione tylko na Tobie...Ruszając powoli w nieznaną mi drogę zobaczyłam jak stoisz na ulicy, cały mokry i przeziąbnięty... Uśmiechnąłeś się szeroko na mój widok jak byś zobaczył anioła...Powolnym ruchem zapuściłam się ku Tobie...Spoglądając w Twoje oczy,poczułam jak me serce zaczęło płonąć...Owinęłam swe bezwładne ręce na Twoim karku,z niecierpliwością czekając na pocałunek...Nasze usta zbliżyły się...I połączyły w jedność...Nadal czuję ich smak,twój zapach,i delikatne dłonie,które wędrowały po moich plecach jak poparzone...Jesteś bogiem nawet moich snów...

6258 wyświetleń
73 teksty
3 obserwujących
  • Sadako

    28 December 2011, 20:30

    Tak... Miłość uskrzydla i zwykle daje wenę. Gorzej jak odejdzie... :)

  • Inel

    13 November 2011, 14:45

    Krótkie, ale nasycone emocjami. Obraz jak żywy. Ach, ta miłość...
    Pozdrawiam, M. ;)