Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kartki z pamiętnika: obserwacje

Dużo widziałam w życiu, naprawdę dużo. Zetknęłam się z okropieństwem i bezwzględnością ludzi, nie przystosowanych do życia; miałam przyjemność poznać różne osobistości, które najprościej określiłabym mianem „wariatów”; ale poznałam też ludzi normalnych, którzy z ową normalnością nie mieli nic wspólnego. Poznałam ich i stwierdziłam, że normalność jest nudna, a bycie „wariatem” to stan rzeczy zwykłej, nie ponadprzeciętnej. Poznałam ich i w bardzo szybki sposób wprosiłam się ich łaski, a potem stwierdziłam, że do nich nie pasuje. Za dużo emocji; czegoś, czego nie byłam wstanie zrozumieć, czego nie pojmowałam. Na początku myślałam, że to ich wina, bo byli zbyt wolni, zbyt bezpośredni, za bardzo patrzyli sercem na otaczający ich świat. Nie przejmowali się niczym, zupełnie niczym. Nawet to, że chodzą w jednakowych ubraniach, a pod spodniami nie mają zupełnie nic. Naprawdę, nie przeszkadzało im to! Potrafili się cieszyć, korzystać z każdej chwili i nie przeszkadzało im to, że ludzie normalni patrzyli na nich, jak na wariatów. Byli wariatami i liczyło się tylko to, aby być szczęśliwym i móc jakoś przeżyć wśród reszty społeczeństwa. Hej! Zastanawiałeś się kiedyś czy nie jesteś przypadkiem jednym z nich? Tak, z nich. Jednym z tych wariatów, którzy wstają rano, myją zęby w takt ulubionej piosenki, jedzą na szybko śniadanie i wybiegają z domu, spiesząc się gdziekolwiek. Przemieszczają się między ludźmi, przyglądając się im uważnie i zastanawiają się o sensie ich życia, o dniu jutrzejszym, o tym co zjedzą na obiad i jak będzie wyglądał ich wieczór albo… czy kiedykolwiek znajdą bratnią duszę, gdzie spędzą tegoroczne wakacje lub jak poszła im wczorajsza kartkówka z chemii. Widzisz to? To takie normalne, a podlega pod obsesje. Obsesyjne martwienie się o wczoraj, dziś i jutro! Każdy dzień jest wyzwaniem dla każdego normalnego czy nie człowieka, który żyje na tym świecie lub egzystuje. Bo możesz żyć, jak wariat i egzystować, jak zwykły, normalny człowiek. Możesz wspinać się po różnych szlakach, robić wiele wspaniałych zdjęć lub słuchać nałogowo muzyki; możesz chodzić na imprezy, poznawać nowych ludzi i nie czuć z tego nic. Możesz mieć tak cudowne życie i kompletnie go nie doceniać. Dużo widziałam w życiu i to, czego zazdroszczę najbardziej „wariatom”, to tego, że potrafią żyć i nie żałować; doceniać każdą daną im chwilę i wykorzystywać ją w zupełności. I wcale nie uważam, aby byli chorzy, bo choroba, to stan naszego umysłu. Masz chory umysł, masz pomysły, które nie podobają się reszcie społeczeństwa, więc jesteś wyrzucony na margines i nie wrócisz już z niego. Na zawsze będziesz chory. Ale być chorym, to znaczy być wolnym. Tylko wariaci są coś warci na tym świecie, pamiętaj. Tylko oni są coś warci i… jakby nie patrzeć, jest nas więcej, niż myślisz. Trzeba tylko umieć się do tego przyznać i umieć się bawić. Umieć żyć.

12 518 wyświetleń
183 teksty
31 obserwujących
  • Ikula

    19 January 2013, 20:16

    "Zależy też, co masz na myśli mówiąc: wariat. Bo może to nie on jest wariatem, ale ty sądząc, że tak jest."

    Bardzo dobry tekst.

  • I.Anna

    30 September 2012, 21:50

    Podoba mi sie twoja obserwacja :), tez chce byc wariatem, ale czy mnie na to stać

  • CzerwonaJakKrew

    30 September 2012, 20:50

    Świetnie napisane… I chyba jednak wolałabym być wariatem…. Mam nadzieję, że nim jestem…. Bo tylko oni umieją żyć…

    Pozdrawiam,
    CzerwonaJakKrew

  • Albert Jarus

    30 September 2012, 17:21

    I chciałbym być wariatem... i nie wiem czy nie jestem :)
    Piękny teksy, super się czytał. Mało mam ostatnio czasu, ale do Ciebie chętnie zaglądam :)