Zawsze kiedy wyłaniała się z głębi ulicy, noc była zimna i rdzawa. Kwiaty usychały. A ludzie na jej widok szukali schronienia. Mówiono, że kto raz spojrzy złu w oczy, na wieki pozostanie wyklęty. Do dziś nie wyjaśniono, dlaczego co roku w okolicach ósmego marca ginie mężczyzna. Ciało po kilku dniach odnajdowano przy jeziorze. Każde z nich było pozbawione serca. Mówi się również, że kobieta w czerni zjada serca mężczyzn, po to by być nieśmiertelną. Nie wierzyłam w te bajki aż do wczoraj, kiedy zobaczyłam w lustrze swoje odbicie. W ręku trzymałam zakrwawiony nóż, a między zębami dostrzegłam resztki jakiegoś mięsa.
Jakiegoś poprzecznie prążkowanego mięśnia :) Dobrze by było się dowiedzieć, że jest się osobą "pilnującą" porządku, chociaż raz w roku, a mięso drożeje. Pozdrawiam.