Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pamiątka.

Długo jeszcze patrzyłam jak odchodzi. Machinalnie uśmiecha się do dziewczyn. Odwrócił się kilka razy, mając nadzieję, że mnie zobaczy, jednak wtedy znikałam. Rozpływałam się wśród mgły. Był obecny. Pragnęłam jednak, aby potrafił rozpływać się w powietrzu równie łatwo jak ja. Kiedyś było inaczej. Zawsze trzymał mnie mocno za rękę, ponieważ strach, który ogarniał Go z myślą o perspektywie stracenia tak bliskiej mu osoby był przerażająco wielki. Dał mi to odczuć raz. Nie, dawał zawsze. Może myślał, że dzięki temu udowadnia jak bardzo Mu na mnie zależy? Trudno powiedzieć co chciał mi przez to przekazać. Dzisiaj jednak patrzę na Niego oczami większego zrozumienia. Z upływem czasu stajemy się bardziej przenikliwi. Przynajmniej ze mną tak było. Teraz już wiem, dlaczego tamtego dnia, kiedy mnie przytulałeś było mi zimno. Świadomość, że zrobiłeś mi pewnego rodzaju krzywdę, dała mi się we znaki poprzez Twoje zimne dreszcze. Tak między innymi działają wyrzuty sumienia.
Życie biegnie w szybkim tempie. Właśnie dlatego przestałam roztrząsać wiele spraw. Namnożone błędy, tak mało znaczą w obecnym teraz świecie. Ludzie stają się zwierzętami. Brutalnymi padlinożercami. Z wyjątkiem roślin. To Ci, którzy żyją tym, co dał na początku świat. Prości, życzliwi, żyjący swoim życiem, na własny koszt.
Wiesz, muszę Ci jeszcze powiedzieć, że bardzo za Tobą tęsknię. Może nie zawsze było pięknie i kolorowo, ale starałeś się sprawiać pozory, że wtedy jest dobrze. Udawałam, że Ci wierzę. Wierzyłeś, że kupuję Twoje słowa.

18 386 wyświetleń
137 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!