- Dlaczego jesteś smutna? - zapytał chłopak. Dziewczyna siedząca obok na nadmorskiej plaży umiosła głowę i spojrzała zaskoczona. W pierwszym odruchu chciała wstać i odejść. Nie reagowała już słowami na takie pytania, wciąż jednak zaskakiwało ją, że ludzie szukają potwierdzenia swoich nie wiadomo na czym opartych obserwacji. Milczała. - Dlaczego nie odpowiadasz, jest aż tak źle? - zatroskał się jeszcze bardziej. Po dłuższej chwili namysłu, być może aby zatrzymać lawinę, czy kulę śnieżną jego domysłów, powoli powiedziała - Niewłaściwie sformułowane pytanie sprawia, że wypowiedź nie jest pytaniem. Nie ma więc na co odpowiadać. - Nie pomagasz mi. - Nie wiem, nic nie mówisz, że potrzebujesz pomocy. - Przy tobie mam właściwie formułować pytania? - Dobrze to robić zawsze. - To jak powinno brzmieć prawidłowo zadane pytanie, według pani profesor? - ironizował. - Nie powinno go być. - Heh. Spakował rozłożone na piasku rzeczy do podręcznego plecaka, wstał i odszedł w swoją stronę.