w nocy

Czarny płaszcz nocy rozpostarty nad lasem, pokrywają liczne gwiazdy, które tajemniczym blaskiem dodają ponuremu zawodzeniu wichru niesamowitego uroku. Gdzieś w górze, zimny, osnuty szorstkim welonem chmur - księżyc, który nie daje nawet poświaty. Nieskazitelna głębia ciemności otacza szczelnie przestrzenie pomiędzy grubymi konarami czarnych drzew. Pojękujący ton gałęzi splata się ze złowrogim skrzypieniem i stukotem pni. Wszystko to harmonizuje oddalony odgłos narastającego na sile szelestu poruszanych liści. Do straszliwej barwy dźwięków ożywionej natury dołącza się tęskne wycie opuszczonego przez pobratymców wilka i przeraźliwie głuche pohukiwanie starego puchacza. Wśród tej dziwacznej orgii głosów - zasłuchani w bicie własnych serc, zapatrzeni w ogniki oczu, zatopieni w namiętnym pocałunku, objęci w szczelnym uścisku - tworzący jedno ciało - my...