Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ciężko było do niego trafić. Był trochę bardziej niż erotomanem. Kiedy ja widział wpadał w furie,szal. Jego erekcja szybko się budziła, jego ciśnienie wzrastało. Wtedy patrzył na nią z wygłodniałymi oczami tygrysa czy innego dzikiego zwierza. Przerażał ja, ale jednocześnie kręcił. Nigdy na swojej drodze nie spotkała takiego faceta. Intrygował. Jednak ciężko było jej do niego dotrzeć, mało mówił. Jednak ufała mu, co rzadko się jej zdarzało. Łatwiej jej było zaufać komuś obcemu niż komuś kogo znała długo. Kiedy opadał na nią z braku sił po spełnieniu i ulżeniu swoim jądrom, przytulał ją mocno do siebie i przepraszając za wszystkie gesty i słowa całował ją w kark, wtulając twarz w jej włosy i rozkoszując się jej zapachem, przygniatając ją nogą tak by nie mogła się poruszyć, usypiał jak male dziecko po całym dniu zabawy w piaskownicy. A ona? Ona czuła się malutka, kochana i bezpieczna w jego ramionach. Tak samo czuła, ze jej tajemnice również są bezpieczne.Kiedy próbowała nawet podnieść głowę, on przez sen ściskał ją coraz mocniej jak pluszowego misia, bez którego nie potrafił usnąć. Jednak był trudny i nie zdradzał po sobie żadnych uczuć, a ona z dnia na dzień lgnęła do niego coraz bardziej, chcąc zatrzymać go przy sobie do końca życia.

6343 wyświetlenia
115 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!