mikroopowiadanie trzydzieste pierwsze
Całkiem współcześnie w mieście, w którym produkują najprawdopodobniej najlepsze piwo w tym kraju, na ulicy ochrzczonej imieniem i nazwiskiem bohatera narodowego. pod lokalem do wynajęcia stali trzej synowie mamuś, czyli nie do życia, więc nie do wzięcia.
Autor
297 734 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!