Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::Spotkanie we dwoje::...

Przemio

Przemio

- Ale pusto – pomyślałem widząc opustoszały, ciemny korytarz motelu.
Chwilę mi zajęło zanim zdołałem trafić kluczem do dziurki drzwi. Za nimi kłębiło się suche powietrze, nasiąknięte zapachem papieru, kurzu i Bóg wie jeszcze czego. Po obmacaniu ściany, zapaliłem światło i podszedłem do okna. Wtem usłyszałem tupot, dobiegający z ponurego korytarza. Był to albo kłus konia albo dźwięk kobiety na szpilkach. Okazało się, że to kobieta, uff. Powiem więcej: była to kobieta poznana przez Internet. Pomimo swego wieku (a myślę, że może dobrze pamiętać kartki i ocet na pułkach) zachowała wygląd aktywnej gwiazdy porno (takiej z kategorii: mamuśki).
- Jesteś sam ? – spytała.
- Tak – odpowiedziałem akcentując słowa poruszeniem brwi – i w razie spontanicznych okrzyków, nikt nas nie usłyszy.
- To świetnie – ucieszyła się – a wziąłeś...
- Tak, mam dwa opakowania w reklamówce.
- Hmm szalony ! Mam nadzieję, że jak wcześniej skończysz, pozwolisz mi dojść do końca.
- Zawsze pozwalam kobietom dokończyć.
- To dobrze. A tak w ogóle przyniosłam nawilżacz, żeby nie było zbyt sucho.
Gdy się zbliżaliśmy do siebie, ktoś zastukał w drzwi; otwarłem więc je a tam beznamiętnie sobie stał jakiś chłop, łudząco podobny do Maria z gry Super Mario. Gładząc wąsa, spytał:
- Czy ktoś, coś wspominał o pornosach ? Przybyłem, więc przepchać dziurkę.
- Słucham ?
- Hmm... nasmarować kolanko ?
- Aha – domyśliłem się – jest pan aktorem, który przychodzi do naprawy a później zajmuje się pan oszołomioną kobietą ?
- Otóż to.
- Ale my nie nakręcamy filmów porno.
- Przecież dobrze słyszałem „gwiazda porno” i „mamuśka”.
- Noo tak, ale to było poetyckie opisanie wyglądu kobiety.
- Aha. W sumie i tak mogę się dołączyć; z kamerą czy bez, nie ma to znaczenia.
- Spadaj pan ! – mówiąc to nabrałem rozpędu, by trzasnąć drzwiami i obróciłem się na pięcie do Pameli_0_700 (aż wstyd się przyznać ale nie znam jej imienia)
- Któż to był ? – spytała.
- Świadkowie Jehowy – skłamałem.
- Mogłeś zaprosić ich do środka. Mnie by to nie przeszkadzało.
Zamyśliłem się chwilkę – hmm w trójkę. W sumie ciekawy pomysł ale może jednak innym razem.
- Może kiedyś tak spróbujemy.
- Ok. Zaczynamy ? – spytała i zrzuciła z siebie katanę. Mym oczom objawił się ogromny biust, prawie że wylewający się spod bluzki.
- Yhym, tylko przyniosę reklamówkę.
Nerwowo zaszeleściłem i wyciągnąłem, wciąż zerkając na jej... oczy.
- Które wolisz ? – spytałem.
- O ! XXL ! Niech będą te z prawej strony.
- Ale jestem głupi ! Zapomniałem o najważniejszym – i znów zanurkowałem w reklamówce.
Po otwarci paczki chipsów, wziąłem książkę i siadłem koło Pameli_0_700, by wspólnie ją przeczytać od deski do deski.

Dla wścibskich:
Była to książka Terrego Pratchett’a – Piekło Pocztowe. Moja ulubiona.

21 105 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
  • Przemio

    4 February 2012, 16:46

    nie ; p
    noo pewnie, Aniu ; )

  • Wichura

    4 February 2012, 14:37

    Skopiuję dla potomności! Mogę...?

  • Sheldonia

    29 January 2012, 10:39

    Uwielbiam:) Nie będę się powtarzać, Ty wiesz, że tekst jest dobry:P

  • Albert Jarus

    28 January 2012, 18:03

    a niech tam, niech zabrzmi glupio, kocham cie stary takich opowiadan brakuje tu najbardziej, ja nie bralbym xxl zawsze zostaje a potem to juz nie smakuje...

  • 28 January 2012, 17:14

    ;))

  • Seneka 18

    28 January 2012, 10:26

    :)