Menu
Gildia Pióra na Patronite
Justyna89

Justyna89

„A może ta? Nie, nie pasuje do butów. Może lepiej, żeby zostało tak jak jest.”
Pamięta pierwsze spotkanie. Chciała by wyszło naturalnie, że jest taka spontaniczna i wesoła. Wyszło jak zwykle. Nie chciała zrazić go sztucznością, nieszczerym śmiechem w odpowiedzi na jego żarty.
”Już 18. Gdzie on jest? A jak nie przyjdzie?”
Ostatnio wyszła na idiotkę. Opowiadała niestworzone historie, a przecież jej życie zupełnie tak nie wygląda. Nie, nie jest nudne. Kocha teatr, a opowiadała o głupich komediach. Ma wspaniałych przyjaciół, a wspomniała o nie zbyt ciekawej rozmowie z taksówkarzem. I ta sukienka… Co ją podkusiło, by ubrać różową?
Spóźnia się. Usta przeciąga pomadką w kolorze naturalnego beżu. Jeśli przyjdzie – odkręci to. Jeśli…
Nagle dzwonek! Jest! Przyszedł! „Gdzie moja torebka? A, buty!”
„Wspaniale wyglądasz.” Jego spojrzenie mówi wszystko.
„Przepraszam za ostatnie spotkanie. Zupełnie się wygłupiłam, ja…”
„Ciii, wiem, domyśliłem się.”
Ślad koloru naturalnego beżu ściera mu delikatnie chusteczką.

1558 wyświetleń
26 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!