Menu
Gildia Pióra na Patronite

Się Kręcę

A kręcę się na płycie w lirycznej doskonałości sznycie, w muzyce co gra pierwsze skrzypce tego wieczoru, w tym pomieszczeniu. Zagłębiam się w jej znaczeniu, w jej przesłaniu, leżąc na posłaniu smutków i radości, czterościennej samotności, podsufitowej naiwności. Miałem wyjść w gości, ale siedzę w domu, magnes bitu trzyma mnie tu i podpala neurony w głowie, co objawia się w rymowanym słowie, czasem bez sensu, nie powiem, a czasem czas się zatrzymuje i nasłuchuje, co z mojej gęby wylatuje, gdy rozum nie próżnuje, choć ciało leży. Gdy z umysłu rubieży wyciągam co trza, a muzyka gra, pozbywam się odzieży i rozpływam się jak deszcz na szybie, rozmywam się i jest ciepło i jest lekko w tych chwilach ulotnych jak ulotki, i co niedobre się chowa, nie w słowach, poza nimi i słowa już nie ranią tylko kołyszą, układają do snu, zapraszają mnie tu, gdzie jest życie, gdzie jest rozmycie na winylowej płycie.

12 242 wyświetlenia
135 tekstów
3 obserwujących
  • sprajtka

    2 October 2020, 18:30

    Muzyka w rowie rwie nuty po słowie...to Muzyka mną kręci, więc ja jestem płyta, czy zdarta ktoś pyta, ale ja tylko zdarta skóra z tatusia i siedzę już jak trusia, gdyż kogoś rozbiera muzyki maniera, a ja mam dobre, na fałdach przysiąde...
    Czy wszystko to mądre...ą...drę... gębę bo śpiewam, gdyż śpiewać każdy może niebożę, o Boże... nie