Trudno oczekiwać dojrzałości emocjonalnej od społeczeństwa, które przechodzi obecnie na równi kryzys wieku średniego i bunt nastolatka. Co zadziwiające, w obu przypadkach widoczne są przejawy tego samego rodzaju zachowań. Jednak, w przypadku kryzysu wieku średniego motywem działań jest gorycz, bezradność, poczucie braku kontroli nad własnym życiem. W przypadku buntu nastoletniego przeświadczenie, że wszystko jest możliwe, a świat jest wolnym od podziałów i granic. Być może tak samo, jak człowiek przechodzi przez fazy rozwoju emocjonalnego, tak samo całe społeczeństwo przechodzi przez te same fazy, z tym że, w przypadku społeczeństwa, fazy te rozciągają się bardziej pokoleniowo. Co jednak smutne, możliwość przejścia przez poszczególne fazy przez społeczeństwo zostaje nieustannie atakowana, a podejmuje się działania, które mają na celu zatrzymać ten proces, a następnie prowadzą do uwstecznienia w sferze emocjonalnej. W końcu niedorozwinięty emocjonalnie człowiek, to człowiek nieporadny i zależy od otoczenia i wyższej siły. Nieporadny emocjonalnie człowiek jest o wiele bardziej podatny na manipulację i wpływy, ponieważ poza zasięgiem świadomości znajduje się źródło jego emocji, do którego nie ma dostępu. Chwilami nawet można mieć wrażenie, że człowiek nie zdaje sobie sprawy, że przeżywa określone emocje, nie mówiąc już o możliwości ich nazwania, a finalnie wyrażenia. W końcu tak wygląda podstawowy proces komunikacji emocjonalnej: uświadomienie sobie emocji, nazwanie emocji, uświadomienie sobie jej źródła, wyrażenie emocji i refleksji.