nic nie da sie zrobic. ja w kulminacyjnym momencie dostalam nakaz wyjechania.. ponad 2000 kilometrow dalej.. i wiesz co? nawet to nie zadzialalo.. dalej zyje tym co moze byc. to jest cholerna choroba, a lek na nia jest trudno dostepny. Łatwiej jest nam patrzec na swiat tak jak my go postrzegamy a nie tak jaki jest naprawde.