Żyjemy w czasach, gdy każdy musi mieć idealne mieszkanie, idealny samochód, wygląd i partnera i to o zgrozo natychmiast. Brakuje nam cierpliwości, nie umiemy budować cegiełka po cegiełce. Tak samo też relacje. Gdy ktoś odchodzi myślimy, że ta osoba była idealna. Każda kolejna osoba, którą później poznajemy i która potencjalnie miała ją zastąpić wydaje się być porażką i utwierdzać w przekonaniu, że to tamta pierwsza była tą naszą drugą połówką przypisaną nam przed stworzeniem świata. A dlaczego tak jest? Ta cała kosmiczna wyjątkowość bierze się zwykle z pracy, mniej lub bardziej świadomej, którą obie strony włożyły by się poznać, zaufać sobie i dotrzeć się. Do tego trzeba czasu, wiary i sił, a tych rzeczy z wiekiem coraz bardziej nam brakuje.
Polemizował bym.. chcieć nie zawsze znaczy móc. Ma się tylko to na co kogoś stać.. no chyba że masz nieograniczoną zdolność kredytową i pewność pracy do zasłużonej emerytury jeśli zdrowie pozwoli 😜 Pierwsze doznania i pierwsze wyidealizowane miłości najbardziej się pamięta, stąd coś lepszego trudno znaleźć, to normalne 😉 Masz rację, z wiekiem brakuje czasu i sił, czasem nawet wiary ale nie można dawać za wygraną jeżeli chce się odnaleźć to czego się szuka. A wiesz czego Kobiety najbardziej nie lubią ? Stękających, bezradnych facetów którzy nie umieją sobie radzić.. warto i nad tym pomyśleć 😉
Z tych wszystkich rzeczy mam tylko "o zgrozo natychmiast". :) Źle się dzieje, ponieważ wszyscy mamy coraz mniej czasu dla tych, którzy nie mają dla nas czasu... i relacje umierają z głodu. Ciekawy tekst. Dobranoc. :)