To będę snuł opowiastki, jakie tu nie raz widzę. I na pewno nimi pomogę, wspomnianej tu „szesnastolatce” i wiele innym ludziom. Będę dalej im zasłaniał usta i oczy słodką mazią rzeczywistości. Wyjdź do ludzi i posłuchaj, o czym mówią, i nie do tych, którzy żyją w świecie baśni. Tylko tych, którzy walczą w szkole „survialu” z dnia na dzień. I czy będą ci mówić „deszczu, słońcu, dniu i nocy”.
Ja nie uciekam, staram się je pokazać, nie tylko te wspaniałe, ale te, które są pomiędzy murami skryte. Gdzie dla prostego przechodnia jest nie widoczne.