Radek musiałam dać sobie trochę czasu, by przetrawić to, co napisałeś... kurcze, to takie nietwoje :)
na dziś w dużej mierze zgadzam się z Tobą - to co odczuwamy jako przymus powinno budzić refleksję, od której uciekamy - pewnie dlatego, że świadomość rodzi się w bólu
miłość, szczęście, piękno - myślę, że od 'grzechu pierworodnego', czyli jak dla mnie momentu uzyskania świadomości dobra i zła, przestały być oczywiste
choć wynikają z prostoty, droga do nich jest zazwyczaj ciernista i bardzo trudna
czego pewnie sam doświadczyłeś...
pierwszy wers
drugi
wers
Radek musiałam dać sobie trochę czasu, by przetrawić to, co napisałeś... kurcze, to takie nietwoje :)
na dziś w dużej mierze zgadzam się z Tobą - to co odczuwamy jako przymus powinno budzić refleksję, od której uciekamy - pewnie dlatego, że świadomość rodzi się w bólu
miłość, szczęście, piękno - myślę, że od 'grzechu pierworodnego', czyli jak dla mnie momentu uzyskania świadomości dobra i zła, przestały być oczywiste
choć wynikają z prostoty, droga do nich jest zazwyczaj ciernista i bardzo trudna
czego pewnie sam doświadczyłeś...
dzięki za zatrzymanie się
Tobie i R.