Różnie można zinterpretować tę myśl i jakby nie było, w każdym kontekście ma sens. Jeśli chodzi o związek dwóch osób, to tak, każda ze stron musi się poświęcić, ale to piękne uczucie, kiedy poświęca się dla kogoś, kto to docenia i daje to samo w zamian. Myślę, że to uczucie wówczas właśnie jest miłością. Pozdrawiam.
To chyba gdzieś w Ewangelii czytałem, ale w kontekście poświęcenia życia, zatem rozumiem to jako poświęcenie się drugiemu człowiekowi przez związek z nim w miłości. Nie musi być wcale sakramentalnym związkiem, czy związkiem z mocy państwowego prawa, ale w związku po prostu musimy wiele z siebie poświęcać i druga osoba w nim wiele nam musi poświęcić, żeby miał związek sens, był szczęśliwy, a szczęście było długotrwałe mimo wielu przeciwieństw ze strony losu i przede wszystkim działania innych ludzi.