Z wysublimowaną elegancją rozpanoszyłeś się w moich żyłach, wdarłeś w duszę błękitem oczu, kroplami czułych westchnień nasyciłeś serce. Jeszcze dreszcze na mojej skórze mają twoje ślady, a już pragnę zdjąć z ciebie moje tęsknoty.
Miło czytać, że ktoś rozpanoszył się z elegancją, pewnie była i namietność i czułość...warto pracować by takie tylko dreszcze i ślady zostawały nam na skórze i duszy po człowieku. Piękne.