Zostawił rozebraną na łóżku, cmoknął w palec u nogi, posmyrał po pępku, puścił oko i dalej w długą, bo kolejka chętnych spora a wieczór krótki jak koc którym okryła drżące ciało z zimna, tak że stopy wystawały; ocierając się jeszcze w pamięci dotyku.
Bosheee, toż tu Sodomnia i Gamo(r)nia. :D ha ha ha Ela :* Bożenka jak zostanę islamistą, to Cię wezmę... do samolotu, poćwiczysz na drążku, schudniesz troszkę, nabierzesz elastyczności, a strach pozwoli wydobyć z Ciebie resztki pokory i taktu. :D Jest tylko jeden problem, islam mnie nie pociąga. :D Dobranoc. :))