Oby rzeczywiście był w tej przyszłości ;).

Gdzieś tam w odległej (a może nie tak odległej) przyszłości jest ktoś kto nie zrani ale ukoi zranioną duszę, rany opatrzy, stanie się plastrem.... Serce schowa bezpiecznie w swoich dłoniach ...

Podoba mi się ta myśl, jak z resztą wszystkie Twojego autorstwa ;D

Ależ ja się nie kłócę. Nie mam zamiaru spamować :)
Pozdrawiam.

Przepraszam, nie było to moim zamairem, podnoszę białą flagę dziewczyny;)

Ej, ej, nie kłócić mi się tu. :D

Masz rację Kasiu, tego nie uczą, to ma się we krwi, moja babcia była ze wsi i wiesz... była mistrzynią taktu.

Ja jestem ze wsi. Tu nie uczą delikatności i taktowności.

A ja myślę, że zawsze można wysłać komuś po prostu wiadomość prywatną, tak jest taktowniej, bo choć cenię ortografię i interpunkcję, ujmuje mnie delikatność i takt:)

Hmm... no okej. Ale to tylko przez wzgląd na Twoje świetne myśli:D