Oby, kochaniutki, tłumaczyć się nie będę, jakbyś raczył zauważyć po "to" było "do", czyli nie odniosłam się do drugiego człowieka jako właśnie "to". Po prostu zamilcz, jak nie masz nic do gadania i atakujesz bezpodstawnie drugiego człowieka, gdy ten zadaje proste pytanie, bo jakoś nie sądzi, że wiesz, co autor miał na myśli.
Beato, tak, czasami człowiek nie ma się co chwalić swoimi znajomościami :)