Pomyślałam, że "rozwijając skrzydła", faktycznie rzuca się na kogoś zwykle cień - bo np. ktoś nie umie się cieszyć naszym szczęściem, zazdrości nam i "ginie" w naszym "blasku". Z drugiej jednak strony jest też coś takiego: skryć się w cieniu czyichś skrzydeł, czuć się bezpiecznie. Moja myśl mówi o tym, by jeden człowiek cieszył się, gdy inni rozwijają skrzydła i aby to, również natchnęło ich do tego samego - złapania wiatru w żagle :)