Podoba mi się myśl :-) Bardzo bliska, szczególnie jej druga część. Zawsze zastanawiam się, czy gdyby życie po śmierci istniało (nie wykluczam), to czy aby nie przypominałoby jakiejś paranoi. Taka wizja może budzić przerażenie. Nasuwa się pytanie. Co byłoby lepsze? Nikt nie daje nam gwarancji, jak tam ewentualnie będzie... Sądzę, że głównie z tego powodu tak bardzo boimy się odejścia.