Nicola, przepięknie zauważyłaś kolejność :) Na tym też opiera się przykazanie miłości - gdy najpierw kochamy Boga, On nas wyposaża w zdolność uleczenia ran naszego serca i kochania prawidłowo samych siebie, a poprzez to - innych ludzi. Obyśmy wszyscy byli zawsze otwarci na zaopatrzenie Jego uzdrawiającą miłoscią :) Pozdrawiam!
Nicola, masz rację, to było uogólnienie, które jest tylko jakąś średnią i dla pewnej grupy jest nieprawdziwe. Cieszę się, że znasz wielu takich ludzi... cieszę się, że oni istnieją. Mam nadzieję, że mi wybaczą. Miłego wieczoru. :)
Tak, ładnie to napisałaś, ale pomoc nie jest jednoznaczna. Niektórzy potrzebują chleba, inni dobrego słowa, ktoś czasu, a ktoś jeszcze inny kopniaka, by nabrał rozpędu... A wszyscy pomoc przeliczają na pieniądze... Nie śmieszne, ale do Ciebie się uśmiechnę. :)
postawię tu jeszcze jedno pytanie, sobie postawię. a co to jest prawdziwa wiara w siebie? to taka, że przynajmniej świadomie, z premedytacją nie skrzywdzę drugiego człowieka to taka, że przy każdym, który pomocy potrzebuje, przystanę i pomogę tak jak umiem i wciąż się uczę i Boga proszę, żeby w tej materii umieć jak najwięcej
prawda, że śmieszne?
nic to, z tym zostanę, bo to najważniejszy awans życiowy. Do doskonałości daleko, ale drogę znam. I nigdy nie zamienię jej na inną.