Zdecydowanie Zeus... bardzo mądra myśl.moim skromnym zdaniem . zdrada prowokuje wyzwanie odwetu ..zachowując jednocześnie taktowny pozór ideologii ...pochodną takiego układu zawsze jest bezradność ,którą czas wychodząc z definicji potęgowania przekształca w wielokrotność zdrady ,, cudów nie ma.... są tylko powracające niczym bumerang wspomnienia potęgujące negatywne emocje,,, pogrążające w konsekwencji obie zdradzone strony... parafrazując swoją rozbudowaną F) tezę , podsumowującą aspekt emocjonalnego podtekstu zdrady dodam pozdrawiam