Żywych tchórzy chyba, że ktoś pragnie być martwym siłaczem.

Martwy to już jest dyplomata. Uśmiercił swoje JA.

Trzeba umieć rozmawiać z JA.

Dyplomaci nie rozmawiają, dyplomaci je sprzedają. I w dodatku sami słono za tę transakcję płacą.

Dyplomacja jest dla tchórzy?
Dyplomacja jest sztuką negocjacji i jest zarówno dla odważnych, jak i tchórzy.
Odwaga nie jest tożsama z głupotą.
Niejednokrotnie tchórzy się zastrasza, a odważnych podpuszcza i jeśli nie dostrzegają intrygi, gubią się.
Żmijko, odważnie, acz nie bez dyplomacji rzeknę Ci, że powinnaś więcej słuchać, a mniej mówić. :P:D

Łahaha, gdybym słuchała Ciebie, wyszłabym na tym, jak Zabłocki na mydle. :-p

Pozwól, że zachowam odmienne zdanie na ten temat.

Żmijko, nie muszę to być ja, słuchaj kogokolwiek.
Z pewnością będzie to lepsze dla Ciebie i dla świata. :D

Kogokolwiek? Zdecydowana większość to bezmózgowce, więc słucham jeno siebie. :-p Ty też mógłbyś czasem mnie posłuchać. Może coś podchwyci ten Twój jedyny zwój. :-p

Alesh ja Cię słucham, jeno nie fanatycznie. :D:P
"Wyszedłbym na tym, jak Zabłocki na mydle. :-p

Pozwól, że zachowam odmienne zdanie na ten temat"
Dobranoc :))

Słuchasz, ale nie bierzesz przykładu, a wtedy by i Zabłockiego nie było, i poślizgów na mydle... ani kąpieli w urynie. :-p

Żmijko, ja mam inne pasje, niż kąpiel w urynie i ślizganie się na mydle z Zabłockim, ale Ty się nie krępuj, korzystaj z życia. :P:D

To Tfuj sposób na życie, nie mój. Znów wszystek Ci się miesza. :-p

Nie pij już tego świństwa. :P:D

Znów jesteś nietrzeźwy. Przesadzasz z tymi siuśkami. :-p

Ach te Twoje projekcje, wypiłaś własne i domagasz się cudzych? :P:D