Musiałabym mieć złote serce, albo anielską cierpliwość, takiego daru nie mam :)) Od toksycznych, krzywdzących - trzeba się odcinać, wybaczyć i to wszystko. Szanse nie zawsze są wykorzystane pozytywnie, a wręcz odwrotnie. Dobro potrafi odwrócić się przeciw dobremu. Za dobremu :)) Dać palec to i zabraknie rąk :))
heh, im dłużej wybaczamy, tym więcej tych kamieni na tenże dom. Może piękny i okazały, powstały na dobrych uczuciach. Tak, można bez końca wierzyć, ufać i wybaczać. Ale :) Gdzieś musi leżeć granica i trzeba ją postawić. Dlaczego? Żeby nie stracić siebie. Inni są ważni, ale my sami dla siebie również. I chyba nawet Bóg nie upatruje w tym niczego, co by go zachmurzyło :) A ludzie? potrafią wykorzystać, nie docenić i błądzić sobie przeciwko.
Napisało mi się chyba przeciwnie myśli Autorki, asertywnie nazbyt, ale - życie nauczyło tego i owego :(